poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Krwawy południk, przemyślenia

To nie jest i nie będzie recenzja. Takiej pozycji nie da się według mnie zrecenzować. Krwawy południk jest być może najlepszą pozycją w dorobku Cormaca McCarthy'ego. Może to być szokujące dla fanów "Drogi". Sam jestem zaskoczony takim wnioskiem.
Jednakże "Krawy południk" jest fenomenem. Powieść napisana w 1985 w Stanach Zjednoczonych opowiadająca o Dzikim Zachodzie. Co nowego można napisać? Wydawać by się mogło, że Amerykanie napisali już wszystko, sfilmowali już wszystko i co najważniejsze wiedzą wszystko. McCarthy udowadnia jak bardzo się mylili.
Powieść zaczyna się standartowo, zarówno w rozumieniu sposobu pisania McCarthy'ego jak i historii o Dzikim Zachodzie. Młody chłopiec ucieka z domu, szuka przygód, wpada w tarapaty, wreszcie dołącza do grupy śmiałków jakich wielu w setkach Westernów.
Ale to tylko początek. Im dalej w las tym bardziej byłem oszołomiony. Cokolwiek, kiedykolwiek widzieliście, czyliście, czy słyszeliście, zapewniam, że nie było tak krwawe, a przede wszystkim brudalne i bezwzględne jak ta powieść. Poczucie zezwierzęcenia, kompletna utrata wiary w człowieka, szok, że coś takiego się działo. To właśnie opisuje McCarthy. A te wydarzenia mają swoje podstawy w rzeczywistości! McCarthy oparł swoją powieść o pomiętniki XIX wiecznego artysty!
Jednak McCarthy osiągnął coś więcej. Przez większość powieści te brutalne i krwawe wydarzenia opisane są tak, że czytając je czułem kompletną obojetność. Mordy, gwałty, kompletny brak sensu. Niemalże inny świat. McCarthy udowodnił mi, że ludzkie zezwierzęcenie może nie wywoływać emocji. Że można przeczytać o tak tragicznych wydarzeniach nie wzruszając się.
Jednak największym majstersztykiem tej powieści jest Sędzia Holden. Nic o nim nie napisze, poza tym, że został uznany za jedną z najbardziej niepokojących postaci XX wiecznej literatury amerykańskiej. Zaiste, przerażająca postać. Można miec tylko nadzieję, że nie miała swojego odpowiednika w rzeczywistości...

Krwawy południk to wspaniała powieść, która igra z uczuciami. Przez większość czasu pozostawia nas obojętnymi by uderzyć z całą siłą na koniec. Brutalna prawda o człowieku i naszej cywilizacji. I odbrązowienie Dzikiego Zachodu.